Wpisując w wyszukiwarkę Google hasło „walka ze smogiem” spotykamy się z mnóstwem informacji o działaniach podejmowanych przez miasta, w celu niwelowania natężenia zanieczyszczonego powietrza. Krytyczna sytuacja obejmuje niemal całą Polskę. W związku z tym rząd przygotował nowy program „Czyste powietrze”, który ma pomóc w tej walce. Co zakłada?
Skąd smog?
Na wstępie należy przedstawić sytuację, która spowodowała, że dziś smog jest głównym problemem nie tylko w dużych, ale także i mniejszych miastach w naszym kraju. W Polsce 70 proc. domów jednorodzinnych ogrzewa się za pomocą kotłów i pieców na paliwa stałe. A to właśnie one są głównym źródłem zanieczyszczeń. Ponad połowa unoszących się w powietrzu pyłów pochodzi z gospodarstw domowych. Najbardziej niebezpieczny – rakotwórczy jest benzoalfapiren, który wytwarzany jest w ok. 87 proc. w domach. Poza tym w powietrzu, które wdychamy przebywając na zewnątrz znajduje się niemal cała tablica Mendelejewa.
Najczęściej ogrzewamy domy węglem. Takiej sytuacji nie spotkamy w innych krajach, ponieważ u naszych zachodnich sąsiadów jak Niemcy czy Francja, surowiec ten nie stanowi podstawowego paliwa do ogrzewania. Dodatkowo warto zaznaczyć, że węgiel ten palimy w instalacjach o bardzo niskiej sprawności. Często, w celu zaoszczędzenia używa się śmieci i odpadów węgla, czyli mułów, miałów węglowych i flotokoncentratów. Brakuje norm, określających jasno w jakim kotle można palić, kiedy występują one m.in. w Niemczech i Czechach, gdzie wskazane praktyki są zakazane. Faktem jest, że coraz więcej polskich producentów stara się dostosować do norm niemieckich, ponieważ kotły to nasz towar eksportowy, ale i tak brakuje konkretnego ustawodawstwa w tym zakresie, a także odpowiedniego narodowego programu termomodernizacji.
Jaki pomysł na walkę?
Rząd w ramach programu „Czyste powietrze” chce wycofać z obrotu tzw. kopciuchy, w których można palić wszystkim, nie tylko mułem, flotami, bardzo kiepskiej jakości paliwem, ale także śmieciami, szmatami moczonymi w wyeksploatowanym oleju. 5 września br. opublikowano w Dzienniku Ustaw rozporządzenie o kotłach, zgodnie z którym od 1 października 2017 roku nie będzie można wprowadzać do obrotu kotłów klasy jakości niższej niż piątej.
Warto również podkreślić, że nowe regulacje przewidują restrykcyjne wymagania dla kotłów produkowanych i instalowanych w Polsce do 500 kW (używanych głównie w gospodarstwach domowych). Kotły grzewcze wyprodukowane do 1 października 2017 będzie można wprowadzić do obrotu do końca czerwca 2018 roku.
Dodatkowo w planach jest wprowadzenie ustawy o jakości paliw stałych i płynnych, która definiuje, co może być paliwem stałym i jakie musi spełniać kryteria jakościowe. Oznacza to, że wycofana zostanie możliwość legalnego opału takimi substancjami jak muły, flotokoncentraty. Sprzedawca paliwa będzie musiał posiadać również certyfikat tego, co sprzedaje, aby klient wiedział, jakie paliwo kupuje do swojego kotła. Nie spełnienie tych norm, będzie powodowało nakładanie kar.
Od 2018 roku ma się pojawić również pakiet wsparcia dla osób dotkniętych ubóstwem energetycznym. Nie ma jeszcze informacji o wielkości planowanej pomocy. Jednak zważając na fakty, które mówią, że zdecydowana większość spośród 5 mln budynków jednorodzinnych jest przestarzała i tym samym nieefektywna energetycznie, 22 proc. pochodzi sprzed II wojny światowej, a blisko połowa z lat 1945-1988 konieczne jest przeznaczenie odpowiednich środków na pakiet wsparcia dla najuboższych, m.in. w zakresie zakupu lepszej jakości paliwa, a także termomodernizacji.
Jakie skutki?
Walka ze smogiem jest bardzo istotna dla zdrowia każdego mieszkańca. Powstałe zanieczyszczenie można porównać do biernego palenia. Oznacza to, że w Warszawie wypalamy biernie trzy papierosy dziennie, w Krakowie i Zakopanem prawie pół paczki, a w Opocznie i Nowym Targu prawie całą. Aby jednak społeczeństwo zrozumiało, z jak istotnym problemem mamy do czynienia, niezbędna jest edukacja.