Znane i podziwiane w kościołach i pałacach malowidła ścienne coraz częściej możemy spotkać nie tylko we współczesnych restauracjach czy hotelach, ale i prywatnych wnętrzach mieszkalnych. I choć te dzisiejsze, głównie za sprawą nowych technologii, różnią się nieco od tych sprzed lat,to nadal wzbudzają zachwyt wśród wszystkich tych, którzy mają okazje podziwiać je na żywo.
Okazuje się, że wciąż wielu artystów dekoruje mieszkania i domy tradycyjną formą.
Takie tradycyjne zabiegi z wykorzystaniem mokrego tynku, składającego się z piasku rzecznego, wapna i wody, stosuje między innymi Joanna Talaśka- właścicielka firmy „Art Maschine”, maluje freski partiami tak dużymi, jakie jest w stanie stworzyć w ciągu dnia.