„Czasami podróżując odwiedzasz takie miejsca, w których po prostu się zakochujesz” – te słowa wypowiedziane przez Erikę Hogan wydają się szczególnie prawdziwie, zwłaszcza w obliczu jej wyjątkowej historii.
Mateo i Erica Hogan podróżowali od zawsze. Zwiedzili mnóstwo pięknych miejsc na całym świecie, ale prawdziwą miłość i spokój odnaleźli dopiero w Kostaryce. Piękno regionu, bogactwo kultury, wyjątkowość natury z dala od Colorado, w którym mieszkali na co dzień, sprawiły, że młode małżeństwo postanowiło osiedlić się na pięknej Kostaryce. I nie byłoby w tej historii nic dziwnego gdyby nie fakt, że zamieszkali na… drzewie.
Ich drugi dom stał się także wyjątkowym pomysłem na biznes. Szybko dostrzegli, że na świecie brakuje miejsc, w których za niewielką opłatą można przespać się w domku na drzewie. I to w samym środku dżungli, jednocześnie nie rezygnując z przywilejów cywilizowanego świata. W 2007 roku małżonkowie wybudowali 7 dodatkowych domków, które przeznaczyli właśnie dla turystów. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę! Dziś to jedno z najciekawszych miejsc noclegowych na południowym wybrzeżu Kostaryki.
Finnca Belavista lub po prostu FBV, bo tak nazywa się ośrodek Hoganów, to prawie 600 metrów kwadratowych, 7 drzew, knajpa, taras widokowy, ranczo, drewniana łazienka i domki o różnym standardzie. „Nie należy spodziewać się luksusów, ale niewątpliwie noc w FBV to niezapomniane wrażenia” – zauważa jeden z dużych portali podróżniczych. Mimo, że tylko niektóre domki mają prąd, to w głównej bazie działa modem 3G – tak by nie stracić całkowitego kontaktu ze światem.
Ceny domków zaczynają się od 100$ za noc, co nie wydaje się być wygórowaną ceną jak za emocje, które gwarantuje pobyt w takim miejscu. Dodatkowo w ośrodku można skorzystać z usług trapera, który oprowadzi Was po dżungli. Dla bardziej wymagających Mateo poleca kurs zjeżdżania na linie, wycieczkę do pobliskich wodospadów czy polowanie na motyle. Zapamiętajcie to miejsce!
zdjęcia: www.fincabellavista.com