Wielokrotnie pisałam o oryginalnych hotelach na statkach, pokojach w samolotach, a nawet apartamentach w igloo. Jednak tak oryginalnego pomysłu na hostel nie wiedziałam od dawna. Oto niemiecki kemping na zimę.
W Niemczech wielbicieli pół namiotowych nie brakuje! Nic dziwnego, że to właśnie w niemieckiej miejscowości Bonn stworzono pierwszy na świecie kemping pod dachem.
Base Camp to zamknięta przestrzeń magazynu, w której ustawiono 15 przyczep kempingowych. Wśród nich znajdziemy przyczepy w stylu safari, kultowe „ogórki”, przyczepy w stylu myśliwskim, jak również miejsca sypialniane rodem z lat 60. Co więcej, do każdej przyczepy przynależy niewielki trawnik, na którym ustawiono zestaw mebli ogrodowych.
Podobnie jak na kempingu, goście do dyspozycji mają wspólną łazienkę oraz jadalnię. Piękny widok z przyczepy zapewnia zaś fototapeta przedstawiająca morze, plażę i błękit nieba, którą pokryto jedną ze ścian.
Jeśli chcielibyście spędzić noc w tym niepowtarzalnym hostelu, przygotujcie się jednak na stosunkowo duży wydatek. Za noc na hostelowym kempingu trzeba bowiem zapłacić od 22 do 74 euro!
zdjęcia: www.basecampbonn.de