Praktyczny, niezbędny, ułatwiający codzienną higienę. O czym mowa? Oczywiście o bidecie. I choć w polskich łazienkach wciąż bywa mało popularny, to na świecie znany jest od dawien dawna. We Francji w II połowie XVIII wieku uzyskał uroczą nazwę “futerału na skrzypce”. Z kolei Hiszpanie nazywali go „gitarą czystości”, a Włosi -„rumakiem czystości”. Te jakże poręczne łazienkowe sanitaria występowały wówczas jako bogato zdobione misy, wręczane niejednokrotnie w ramach podarunku bogatym damom i utrzymankom królów. Dziś co prawda wręczać bidetu w formie prezentu nie wypada, jednak nadal mogą one pełnić funkcję nie tylko użytkową, ale i dekoracyjną.